Na te i wiele innych pytań znajdziesz odpowiedzi w tym artykule, a bardziej liście - liście do każdej kobiety.
Podzielę się z Tobą tym:
"Witaj! Nie znamy się, ale wiem, że masz wielkie marzenia i piękną duszę; że masz w sobie moc, jaką tylko Ty możesz mieć; że masz w sobie historię i przesłanie – może dla jednej osoby, a może dla ludzkości.
Nie znamy się, ale wiem, że Ci ufam na tyle, żeby powierzyć Ci kawałek siebie…
Wiem, co myślisz rano, kiedy trzeba przygotować i odprowadzić dzieci do szkoły: uczesać ich włoski, umyć ząbki, spakować lunch – i tak od 3, 5, 7 lat.
Nie znamy się, ale wiem, co czujesz, kiedy one znów są chore, a Twój szef ma tego dość.
Wiem, że padasz na łóżko po 23 lub 24 godzinie, żeby wstać o 5-6 rano. I znowu oszczędzasz na sobie, żeby kupić im nowe buty.
Nie znamy się, ale czuję, jakbym Cię znała od zawsze. Czuję, że jesteśmy połączone niewidzialną nicią; że mamy wspólną historię…
Kiedy w 2010 roku pojawiło się na świecie moje pierwsze dziecko, jedyną rzeczą, o której marzyłam, było móc być z nią jak najwięcej. To oznaczało pracę w godzinach, w których chcę, z kim chcę, robiąc to, co chcę. Bo przecież moje dziecko potrzebuje mamusi spełnionej, szczęśliwej, zaradnej, pięknej, miłej, uśmiechniętej i obecnej w jej życiu. Nie miało znaczenia to, jak wprowadzić to w życie. Znaczenie miało jedno: „Nie mogę rozdzierać więcej swojej duszy pomiędzy pracą, która nie do końca jest moim szczęściem i spełnieniem, a osobą, która jest dla mnie wszystkim i ja jestem dla niej wszystkim”.
Kim są kobiety, które robią ten krok w stronę swojego szczęścia i spełnienia? Urodzone, wypracowane, stworzone w taki sposób? A może każda z nas mogłaby taka być, gdyby się dowiedziała o sobie czegoś, o czym ja się dowiedziałam w 2009 roku: mam wyjątkowe zdolności, które mam tylko ja. Są one ściśle związane z moim powołaniem, z moją tak zwana MISJĄ (wielkie słowo). Dowiedziałam się, że w ogóle ją mam. A ten głos w mojej głowie, który wciąż powtarza mi, że zostałam stworzona do wielkich rzeczy, to nie szaleństwo, lecz czysta prawda. PRAWDA – jestem wyjątkowa! Mam talenty i jest to fakt – mam na to papier, mam przepis na swoje życie i sukces. Mój prywatny przepis na mnie i wszystko, o czym marzyłam w sensie zawodowym. Własne szczęście i spełnienie mogę stworzyć jedynie sama. W ten sposób odkryłam jak być szczęśliwą kobietą.
Mimo wszystko nawet z tą wiedzą, zajęło mi dwa lata, żeby rzucić pracę, w której byłam „kobietą sukcesu”. Tak o mnie mówili wszyscy ci, którzy nie widzieli, że rano nie chce mi się wstawać z łóżka. Nie wiedziałam, czemu dalej to robię. Czułam, że sprzedaję swoje życie za pieniądze.
Tak mówili ci, którzy widzieli świetne wyniki sprzedażowe, które osiągałam, podróże, które dostawałam w prezencie, nagrody i wyróżnienia. „Dzień dobry Pani Dyrektor” – mówili na powitanie. Powtarzali, że mam sukces… Możliwe, że go miałam – ten sukces, który widzieli inni. Sukces, który karmi ego właściciela i pobudza zazdrość otoczenia. Sukces, który nie ma nic wspólnego ze szczęściem i spełnieniem!
Wiesz, o czym piszę? Może i Ty wstaniesz jutro rano z niechęcią i powiesz sobie, że tak każdy ma. Że musisz, bo trzeba żyć. Może i Ty zabijasz swoje „moce”, których nawet nie jesteś do końca świadoma.
Może Ty też masz „sukces” w czymś, czego się nauczyłaś, lecz tego nie kochasz. A może chcesz komuś coś udowodnić? Może nie wiesz, że być już nie wystarczy. Przecież jesteśmy mądre. Możemy prawie wszystko same. Myślimy, że możemy i często musimy. Ale czy tak naprawdę musi być?
W kwietniu 2012 roku (tylko i aż 10 lat temu) powiedziałam: „Nie mogę więcej!” Zostawiłam coś, w czym miałam sukces dla wielkiej niewiadomej.
Wiedziałam, że mam Talenty. Ja je mam i Ty także swoje posiadasz. Jeżeli uda mi się pokazać ludziom ich Moc – że są ściśle powiązane z Twoim spełnieniem – to może uda nam się poznać swoje „po co” tu jestem. Może wtedy będziemy mieli szansę na szczęście i spełnienie, na życie w zgodzie ze sobą. Takie prawdziwe Spełnienie, kiedy robi się coś, do czego jest się stworzonym i czerpie się z tego ogromną radość i satysfakcję. Używa się do tego swoich darów, a one pobudzają neurony w mózgu. Za każdym razem otrzymujemy dawkę endorfin, tak jakbyśmy ciągle jedli ulubiony deser albo prowadzili rozmowę z najlepszą przyjaciółką. I w tym wszystkim pieniądze będą tylko bonusem – czymś, co przychodzi samo, bo w dostarczaniu najlepszej wersji siebie światu nikt nie może Cię, ani mnie, ani nikogo z nas zastąpić.
Uśmiechasz się. Wątpisz. Co teraz myślisz?
Czuję, że widzisz w moich słowach sens. Czy masz tak, jak ja 5 lat temu?
Może marzysz o malowaniu obrazów, ale jesteś księgową; może masz pomysł na biznes, ale siedzisz na etacie; może chcesz mieć dzieci, ale nie masz, bo praca i stres Ci na to nie pozwalają? Gdzie byś dziś nie była, jeżeli to miejsce nie daje Ci mocy, energii, radości, uśmiechu przez 80% czasu, uciekaj. Życie jest za krótkie, żeby przeżywać je, pobudzając cudze ego i karmiąc swoje. Musisz odkryć jak być Szczęśliwą Kobietą, żeby móc pokazać światu muzykę, która w Tobie gra!
Jesteś jeszcze ze mną?
Wiedz, że masz wielki wpływ – może na setki ludzi, a może tylko na jedno dziecko, które z kolei będzie miało wpływ na tysiące ludzi.
Zawsze na koniec dnia, mamy wpływ na rzeczywistość, w której żyjemy. Czyż nie jest tak, że przy spełnionej mamie są szczęśliwe i spełnione dzieci oraz szczęśliwy mąż?
Hej, popatrz w głąb – ten, który Ciebie stworzył, nie robi błędów. Co w takim razie robi? Dzieła sztuki – masterpieces – kocham, jak to brzmi po angielsku. Jesteś dziełem sztuki największego artysty wszech czasów! On nie tylko Cię stworzył. Dał Ci także narzędzia do Twojego szczęścia i spełnienia: marzenia – żebyś wiedziała, gdzie iść – i wartości – żebyś nigdy siebie nie zgubiła. Moje pytanie jest: kiedy się obudzisz i dasz sobie pozwolenie na bycie sobą w pełni?! Kiedy zaczniesz żyć w zgodzie ze sobą, w zgodzie ze swoimi talentami? Jeżeli tylko potrzebujesz wsparcia, pisz. Pomogę, w czym będę mogła. Jestem tu po to, aby pokazać Ci, jak być szczęśliwą kobietą.
Za moment moja Nusia (tak siebie nazywa) będzie miała 12 lat. Przez ten czas spędziłam z nią większość czasu, będąc bardzo blisko, zawsze obok, budując przy tym moją firmę marzeń w Australii, Polsce i Nowej Zelandii.
Firmę opartą na wizji przyszłości, w której jednego dnia nasze dzieci, idąc do pracy, będą jednocześnie ją kreować, znając swoje Talenty, swoją Misję i swoje „Po Co”. W tej przyszłości pracodawca nie będzie patrzył w CV, lecz w serce osoby, pytając o Marzenia, Wartości oraz Talenty. Te czynniki prowadzą do budowania prawdziwych zespołów.
Któregoś dnia firmy dadzą ludziom elastyczny grafik pracy – żeby mama mogła być z dzieckiem, kiedy tego potrzebuje i robić swoją pracę, kiedy może.
Pewnego dnia będziemy znać swój prawdziwy potencjał na tyle dobrze, że będziemy mogli sobie nawzajem nareszcie zaufać.
Któregoś dnia się spotkamy, abym mogła Cię przytulić, poznać i podziękować za Twoją odwagę, siłę, zaufanie i wiarę w Cuda mimo wszystko.
Witaj, nie znamy się i pewnie myślisz, że to wszystko nie jest o Tobie. Lecz ja wiem, że Twoje jutro będzie zależeć od tego, co zrobisz dziś!
Od tego, w co dziś wierzysz; co dziś wiesz o sobie. Twoje jutro zaczyna się dziś. Każdego „dziś” zakładasz fundament swojego jutra. To, czy dziś zrobisz krok ku poznaniu prawdziwej siebie, zależy tylko od Ciebie. Krok ku zrozumieniu jak być szczęśliwą kobietą i spełnioną, żyć w zgodzie ze sobą, ze swoimi naturalnymi predyspozycjami, talentami, wartościami i marzeniami.
Wiedz, że stoję po drugiej stronie i czekam na Ciebie — szczęśliwą i spełnioną. Ach, nie tylko czekam, mogę przyjść po Ciebie i zabrać Cię ze sobą!
Każda Kobieta zasługuje na to, by móc świecić w pełni. Ty też!
Z miłością,
Taisja Laudy ❤️
👨👩👦👦 Jak być szczęśliwą kobietą, poznaj swoje talenty, poznaj swoją naturalną moc, zapraszam w podróż ze mną: https://www.taisjalaudy.org/twoja-naturalna-moc
Zbuduj Synergię w Swojej Rodzinie poprzez poznanie Talentów Twoich Dzieci: https://www.taisjalaudy.org/offers/M8xtDYo2
50% Complete
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua.